Standardowy napęd spalinowy (odrzutowy) - Najpowszechniejszy stosowany napęd w statkach handlowych i większości okrętów starszego typu. Słabej mocy. Dzięki niemu pojazd może osiągnąć niewielką prędkość, lecz wystarczającą do oderwania go od ziemi i podróżowania w niewielkich odległościach od planety. Duża wadliwość oraz potrzeba zabierania dużej ilości ciężkiego paliwa jest jego niepodważalną wadą. Jedyna zaleta, jaką posiada, jest cena produkcji, dlatego jeszcze teraz są produkowane pewne typy statków o takim napędzie (na przykład barki górnicze przewożące rudy z kopalni w pasie asteroid). Jak do tej pory stosowany we wszystkich standardowych statkach cywilnych oraz wojskowych transportowcach bliskiego zasięgu. Spotykany również na starych typach orbitalnych myśliwców oraz działających jeszcze kilku orbitalnych platformach przeładunkowych.
Napęd jonowy - Działający na podobnej zasadzie jak spalinowy napęd odrzutowy. Różnicą jest głównie rodzaj paliwa w nim stosowany. Do napędzania pojazdu służą tu rozpędzone do ogromnej prędkości jony wodoru, wytrącane w odpowiedniej reakcji z wody. Daje możliwość osiągnięcia trzykrotnie większej prędkości, niż przy użyciu napędu spalinowego, oraz jest prosty w budowie. Pozwala to na montowanie go w niewielkich statkach, takich jak sondy zwiadowcze czy też myśliwce dalekiego zasięgu. Spotykany na cywilnych statkach przewozowych.
Napęd impulsowy (atomowy) - Wykorzystujący do napędzania pojazdów kontrolowane eksplozje atomowe. Bardzo drogi, ale również bardzo szybki. Pozwala osiągnąć setną część prędkości światła. Obecnie stosowany jedynie na okrętach wojennych najnowszych typów. Nieczęsto spotykany. (Nie mylić z atomowym reaktorem służącym do produkcji energii niezbędnej instrumentom pokładowym – to NIE jest to samo). Dane na temat napędu są utajnione.
Napęd grawitacyjny - Stosowany jedynie podczas startów z planety oraz wyprowadzania statków z orbity. Zasada działania napędu jest bardzo prosta. Do napędzania pojazdu służy mechanizm odwracający kierunek pola grawitacyjnego w bezpośredniej bliskości statku. Jest to również jego największą wadą, ponieważ może z tego powodu być stosowany tylko i wyłącznie w niewielkiej odległości od źródła silnego pola. Raczej niespotykany poza ciężkimi okrętami bojowymi.
Obecnie są prowadzone badania nad „Bramą Światów”, która daje możliwość bardzo szybkiego pokonania wielkich odległości przy wykorzystaniu energii grawitacyjnej wielkich skupisk materii (Jedyna dotąd istniejąca „Brama” jest usytuowana za tarczą Jowisza – tzw. Baza Jowisz).
Również ostatnio, został odkryty pewien rodzaj „Traktu komunikacyjnego” zbudowanego przez niezidentyfikowane istoty. Prowadzone są testy na jedynym dostępnym ludziom „terminalu”.
Broń konwencjonalna - czyli po prostu broń działająca na zasadzie spalania silnych środków palnych typu proch, kordyt itp. Jak do tej pory najpowszechniejsza broń we wszystkich oddziałach wszystkich korpusów. Niezbyt przydatna w kosmosie z powodu braku tlenu, niezbędnego do reakcji spalania. Mimo wszystko bardzo często montowana na myśliwcach dalekiego zasięgu „Twardowski” jako tzw. „Minigun” w wersji skompilowanej ze zbiornikiem tlenu. Wadą jest niewielka pojemność takiego pojemnika czyniąca z niej broń jedynie używaną do walk na niewielkie odległości. Nieskuteczna już nawet przeciw słabszym typom ekranów energetycznych.
Broń atomowa - bardzo silna broń ogólnego rażenia. Stosowana obecnie jedynie w postaci dalekosiężnych pocisków i bomb. Niebezpieczna i o wielkiej sile, jest bronią, w którą są obecnie uzbrojone wszystkie okręty PMG jako standardowa broń zaczepna dalekiego zasięgu. W tej kategorii można rozróżnić takie typy jak broń:
Obecnie najsilniejszym typem jest broń protonowa. Jej wielki zasięg rażenia spowodował, że jest ona zastosowana tylko w torpedach dalekiego zasięgu oraz tzw. „Niszczycielach światów”. Obecnie jedynie najmocniejsze powłoki ochronne (typu ekran energetyczny) są w stanie zatrzymać falę uderzeniową. A i to nie w całości.
Broń jonowa - kolejny etap rozwoju broni konwencjonalnej. Jako ładunek bojowy jest tu stosowana silnie skoncentrowana wiązka rozpędzonych jonów, które są w stanie spowodować gigantyczne uszkodzenia wszelkiego rodzaju pancerzy. Niestety zatrzymywana przez większość ekranów energetycznych. Obecnie najczęściej stosowane na okrętach jako broń antyrakietowa oraz „przeciwlotnicza” bliskiego zasięgu. Montowana też na myśliwcach orbitalnych oraz dalekiego zasięgu typu „Twardowski” Mark II.
Broń plazmowa - następna w kolejności, po broni jonowej. Powoli zastępuje działa konwencjonalnego typu. Bardzo silna broń stosowana do ataku na obiekty chronione ekranami energetycznymi. Rozgrzane do wielkich temperatur i otoczone powłoką energetyczną kule materii są w stanie przebić się nawet przez silne powłoki. Wadą są rozmiary generatorów, które służą do napędzania tej broni, oraz jej niewielka szybkostrzelność. Dlatego też, montowana jest ona tylko jako działa średniego i dalekiego zasięgu na dużych okrętach.
Broń grawitacyjna - jeszcze nie do końca zbadana technologia nie
pozwala na szerokie wykorzystanie takiej broni w seryjnie produkowanych
okrętach. Dlatego też, obecnie tak zwana „Lanca grawitacyjna” przechodzi obecnie
testy na jednym tylko okręcie.
Bardzo niebezpieczna broń działająca na zasadzie tworzenia chaotycznych skupisk
materii o gigantycznej gęstości, tworzących wrażenie oddziaływania kilku(nastu)
mini czarnych dziur naraz. Wszystko, co znajduje się w zasięgu działania
grawitacji z tych skupisk jest błyskawicznie rozrywane na cząstki i zasysane.
Niepodważalną wadą tego typu broni są: wielkie zużycie energii (generatory
okrętu typu ciężki krążownik pozwalają na oddane tylko jednego strzału) oraz
nieznany procent ryzyka, co może doprowadzić do samodestrukcji noszącej broń
jednostki.
Pancerz tytanowo-ceramiczny - obecnie najpowszechniejszy w użyciu sposób zabezpieczania jednostek kosmicznych. Powstaje w przestrzeni kosmicznej, w wyniku wylania, a następnie zakrzepnięcia na stalowej konstrukcji statku, półpłynnego stopu tytanowego. W efekcie tworzy się skorupa zdolna do wytrzymania krótkotrwałego ostrzału broni konwencjonalnej, jak i kilku salw z lekkiej broni laserowej.
Ekrany energetyczne - pod tą nazwą kryją się różnego typu „tarcze” energetyczne. Są to najpotężniejsze pancerze, jakimi dysponuje obecnie PMG, choć niestety jest to również ich wadą, jako że niestety, w związku z wagą reaktorów energetycznych, do ich używania są zdolne tylko cięższe jednostki. Nawet najlżejsze wersje ekranów mogą być używane przez jednostki nie mniejsze niż duże lądowniki kosmiczne. Ekrany energetyczne są zdolne do odparcie praktycznie dowolnego ostrzału z broni konwencjonalnej, jak i dość długiego ostrzeliwanie bronią laserową. Ich wadę jest słaba obrona przeciwko bateriom dział jonowych, które są stanie przeciążyć stacje zasilania ekranów.
Pancerz molekularno-krystaliczny - obecnie w fazie przed prototypowej. Potężny pancerz, powstały w wyniku 10-krotnego zbliżenia do siebie atomów w pancerzu tytanowo – ceramicznym, a następnie skrystalizowaniu. Nie możliwy do przebicia, przez jakąkolwiek broń, choć jak na razie wchodzące w jego skład atomy, są bardzo niestabilne.
Fregata - słabe uzbrojenie i opancerzenie - kilka działek laserowych i w lepszych wersjach jedna wyrzutnia torped starszego typu.
Niszczyciel - jak sama nazwa wskazuje, ma służyć do niszczenia, więc też jego uzbrojenie powinno być dobre. Cięższe lasery, kilka dział jonowych, kilka wyrzutni torped.
Krążownik - bardzo mocno uzbrojony okręt. Większa ilość dział laserowych i jonowych, wyrzutnie torped, pociski atomowe. Do tego na wybranych typach (krążowniki ciężkie) zastosowano „Niszczyciele światów”. Dodatkową obronę stanowią eskadry myśliwców bliskiego zasięgu.
Lotniskowiec (okręt baza) - jako okręt przystosowany głównie do przenoszenia innych, małych obiektów, nie powinien być silnie uzbrojony ofensywnie - kilka(naście) działek jonowych do obrony przed nagłym atakiem z bliskich odległości. Główne uzbrojenie to liczne eskadry myśliwców i bombowców, łącznie z tymi orbitalnymi jak i dalekiego zasięgu.
Myśliwiec - jako najmniejszy i najsłabszy z okrętów latających w przestrzeni, tak też jest uzbrojony - kilka działek konwencjonalnych, rzadziej mocniejszy typ, taki jak broń jonowa, ewentualnie rakiety, zwykłe, nieatomowe.
Bombowiec - kilka działek do obrony bezpośredniej, jako główne uzbrojenie stosowana jest broń przenoszona, czyli różnych rodzajów bomby, torpedy, pociski itp. (również atomowe).
Dnia 28 czerwca 2055 ujawniono informację o „zwodowaniu” przez stację dowodzenia Armii Księżyc Kopernik II prototypu nowego rodzaju okrętu, określanego jako krążownik liniowy. Jak donoszą odpowiedzialni za cały projekt komandor porucznik Kopernik i chorąży Dominikus, okręt „Ślązak” obsadzony szczątkową załogą dowodzoną przez Dominikusa, pierwszy z klasy CudNadWisłą jest już gotowy do podjęcia manewrów i testów siły ognia.
CudNadWisłą jest odpowiedzią na zarzuty niektórych ekspertów, krytykujących wykorzystanie przez AK przestarzałych okrętów klasy Galeon jako głównej kosmicznej siły obronnej WRP. Jak sama nazwa wskazuje, nowe krążowniki mają być wykorzystywane do służby liniowej – oznacza to, że w bitwie mają tworzyć liczne formacje obronne, współpracujące razem w doborze celu i broniące się nawzajem. W przypadku dopuszczenia do ich masowej produkcji, planuje się wyprodukowanie ośmiu egzemplarzy podzielonych na dwie eskadry i bezpośrednie zastąpienie nimi Galeonów, które z wyjątkiem Kłuszyna zostaną przekazane USA. Kłuszyn zostanie przekazany Akademii Gwiezdnej w formie symulatora. Dla nowej jednostki V4212 zarezerwowano już jednak tę samą nazwę.
Kopernik i Dominikus zdradzili część szczegółów uzbrojenia nowego okrętu. Jest on swoistą syntezą klasycznych rozwiązań technicznych, eksperymentalnych wykorzystywanych na V4212 Galeon+, na przykład lanca grawitacyjna, oraz całkiem nowych, takich jak choćby bomby zaporowe i boje ECM opracowane przez Dominikusa. Okręt ma dosyć klasyczny kształt, i jest zorientowany wzdłuż osi napęd-lanca grawitacyjna. Rewolucyjne rozwiązanie techniczne pozwala na wykorzystanie przez lancę energii pochodzącej z napędu, dzięki czemu podczas strzału z lancy nie ustaje dopływ energii do innych systemów, w tym do uzbrojenia burtowego. Zważywszy na defensywny charakter tych okrętów, jest to dobre rozwiązanie.
Jako napęd wykorzystano nowoczesny silnik impulsowy, uznając eksperymentalny napęd na antymaterię za zbyt ryzykowny. Główna dysza rufowa otoczona jest mniejszymi służącymi do skrętów o dużym promieniu i mogącymi być użytymi jako napęd awaryjny. Każda dysza jest podłączona do niezależnego reaktora, dzięki czemu okręt jest niezwykle odporny na uszkodzenia napędu. Słabą stroną CuduNadWisłą jest niemożność użycia lancy grawitacyjnej w wypadku utraty głównej dyszy – jednak w sytuacjach, kiedy trafiane są napędy, broń średniego zasięgu jaką jest lanca i tak jest bezużyteczna. Ponadto, okręt posiada cały szereg silniczków manewrowych rozsianych po kadłubie, gwarantujących możliwość szybkich manewrów.
Długo debatowano nad stosunkiem uzbrojenia do opancerzenia. W końcu uznano, że w przypadku krążownika liniowego powinno dominować to pierwsze – w końcu to nie pancernik. Zdecydowano się w większości zastąpić opancerzenie ekranami magnetycznymi i środkami aktywnej obrony takimi jak sprzężone działka laserowe, antyrakiety, boje ECM oraz nowość – bomby zaporowe wystrzeliwane z dział pokładowych i niszczące nadlatujące małe obiekty takie jak torpedy i myśliwce. Z nieznanych przyczyn postawiono silny nacisk na obronę przeciwlotniczą – wokół napędu i lancy grawitacyjnej każdego okrętu ma znajdować się potężny pierścień sprzężonych działek laserowych i antyrakiet, sterowany na podstawie porównywanych informacji z pozostałych okrętów eskadry. Początkowo istniał pomysł produkowania tych okrętów w kilku typach – CudNadWisłąB miałby służyć wyłącznie do obrony przeciwlotniczej, jednak pomysł ten zarzucono, stawiając na uniwersalizm.
Główną linią obrony okrętów typu CudNadWisłą są ekrany energetyczne, formowane przez generatory dodatkowo chronione pancerzem molekularno krystalicznym. Ekrany te należą do nowej generacji, pozwalającej na zmianę ich odległości od okrętu w zależności od typu zagrożenia. Przeciwko myśliwcom, pociskom i torpedom stosuje się ekran rozkładany w dużej odległości od okrętu. Dzięki temu pociski detonują na ekranie stanowiącym wystarczającą barierę aby je zniszczyć, ale znajdują się wtedy zbyt daleko aby uszkodzić okręt. O fali uderzeniowej nie może tu być mowy – w końcu okręty klasy CudNadWisłą są przeznaczone wyłącznie do walki w próżni, ewentualnie do wspierania wojsk lądowych z niskiej orbity. Druga konfiguracja służy do obrony przed bronią energetyczną, niosącą ze sobą mniejszą energię, lecz niehamującą na słabych ekranach. Generatory tworzą w tym wypadku ścianę nie do przebicia w bezpośredniej bliskości okrętu. Trzecia możliwość to połączenie dwóch pierwszych, czyli tworzenie dwóch w wzajemnie uzupełniających się ekranów o mniejszej sile. To trzecie rozwiązanie jest najwygodniejsze w wypadku przerodzenia bitwy w serię chaotycznych pojedynków poszczególnych jednostek. Klasycznym pancerzem chroniony jest jeszcze mostek oraz inne ważne części okrętu – nie jest to jednak klasyczny pancerz na okręcie, tylko wzmocnienia wbudowane w wewnętrzne ściany. Dodatkowo, lanca grawitacyjna jest chroniona wysuwaną kopułą. Ekrany muszą być jednak wyłączane, aby pozwolić na wykorzystanie uzbrojenia pokładowego – wtedy pozostałe systemy ochronne wchodzą do akcji ze zdwojoną siłą.
W uzbrojeniu burtowym nie ma jakichś wielkich innowacji. Jak zwykle mamy do czynienia z graserami, działkami jonowymi, kilkoma wyrzutniami plazmowymi, działami na pociski protonowe i termojądrowe oraz wyrzutniami torped. Nowinką jest moduł inteligentnego uzbrojenia wystrzeliwujący inteligentne pociski dalekiego zasięgu polujące na mniejsze cele. Jest to jednak bardziej kosmetyczny dodatek niż istotny sposób walki. Ponadto, okręt posiada kilka ładunków klasy „Niszczyciel Światów” i „Rozpruwacz Planet”.
Standardem stało się ostatnio posiadanie przez okręty hangarów dla myśliwców. I w tym przypadku konstruktorzy nie odbiegli od tej normy, wyposażając okręt w dwa lądowiska, będące w stanie pomieścić po małej eskadrze myśliwców pokładowych zapewniających bezcenną osłonę dalekiego zasięgu. Na „brzuchu” okrętu znajduje się jeszcze duży hangar mieszczący promy szturmowe, kapsuły abordażowe i ewentualnie eskadrę bombowców szturmowych.
Taktykę tych okrętów klasy CudNadWisłą można określić w bardzo prosty sposób - bardzo szybkie dotarcie eskadry w zagrożone miejsce, wystrzelenie myśliwców i ostrzelanie wybranych celów nadciągającego wroga za pomocą inteligentnego uzbrojenia, kilkukrotna salwa z lanc grawitacyjnych, po czym zwarcie w ciasną sieć taktyczną i przetrwanie z pomocą myśliwców wszystkiego, co mogłoby jeszcze nastąpić.
Ciekawostką jest awaryjne źródło zasilania okrętu – jest to... alkohol. W przypadku awarii wszystkich reaktorów systemy podtrzymywania życia mogą pracować na spirytusie przez około dwa tygodnie. Na pokładzie znajduje się ponadto szpital, bar, sypialnie, korty i bosika, siłownia, stok na igielicie, kino, basen, restauracja no i oczywiście kantyna, niestety nieprowadzona przez Dzika.
Aktualnie, „Ślązak” oddalił się z Kłuszynem do Obłoku Oorta, gdzie przeprowadzą wstępne manewry. Już wkrótce poznamy szczegóły manewrów. Komandor porucznik Kopernik stwierdził, że „cieszy się że nie pójdzie na ostrą amunicję”.
Przerobiony z ciężkiego krążownika klasy „Anihilator”, krążownik pomocniczy „Isaak B. Asimov” służy obecnie jako koszary i baza wypadowa dla I Batalionu Bezpośredniego Wsparcia Pola Walki.
Posiada 12 pokładów, w tym 6 bojowych, zajętych przez hangary dla dywizjonu myśliwców i eskadry lądowników orbitalnych, i 4 pokłady mieszkalne, co pozwala na komfortowe prowadzenie działań wojennych zaokrętowanemu tam batalionowi. Dodatkowo, jeden cały pokład jest wyposażony we wszelkiego rodzaju luksusy, takie jak: sauny, baseny, korty i boisko, siłownia, multikino oraz, co jest bardzo ważne dla wielu kadetów: uniwersalna kapliczka, które dają żołnierzom PMG powód do dumy i możliwość wyznawania wiary we wszelkich możliwych bogów i bożków.
Podstawowe uzbrojenie krążownika zostało zmodyfikowane tak, aby jak najskuteczniej był on w stanie wspomagać walki z orbity. Tak więc posiada dwie wyrzutnie pocisków atomowych oraz orbitalne działo „Anihilator”, od którego wzięła się nazwa całej klasy okrętów. Do obrony własnej „I.B.Asimov” posiada kilka baterii ciężkich dział plazmowych, wyrzutnie torped protonowych dalekiego zasięgu, oraz kilkanaście działek laserowych. Poza tymi środkami obrony, w hangarach krążownika stacjonuje dywizjon myśliwców.
Bardzo ważną zaletą okrętu tej klasy jest prawie całkowita i niezawodna automatyka pokładowa, która pozwala na zaangażowanie pełnego składu batalionu w walki.
Ciekawostką jest maskotka batalionu: w pełni wyposażony pokład szpitalny z salami operacyjnymi, zdolny pomieścić jednocześnie do stu pacjentów (pokład do tej pory został użyty tylko raz: na skutek pomyłki kucharza kilku żołnierzy dostało sra... ciężkiego nieżytu żołądka. Kucharz ten został już dyscyplinarnie zwolniony).
Dnia 18.10.2056 krążownik Isaak B. Asimov, podczas rutynowego kursu na orbicie okołoziemskiej, został trafiony rakietą jądrową, wystrzeloną prawdopodobnie przez japońsko-koreańsko-chińskich rebeliantów. Decyzją Departamentu Produkcji i Technologii PMG natychmiast rozpoczęta została produkcja nowego, udoskonalonego modelu jednostki.
Szybki, zwrotny i uzbrojony okręt przeznaczony do transportu wojska z orbity na planetę. Doskonały do przewożenia ludzi i maszyn typu MECH, zdolny do pomieszczenia do 30 żołnierzy z uzbrojeniem lub 4 maszyn z pełnym wyposażeniem bojowym.
Dzięki temu, że jest wyposażony w wieżyczkę laserową, dwa działka plazmowe i pylony z kierowanymi rakietami, oraz posiada lekki ekran ochronny, jest często wykorzystywany do wspierania wojsk lądowych z powietrza.
Nowoczesna jednostka zwiadowcza dalekiego zasięgu. Główne zadania, to loty badawczo – zwiadowcze na tereny niebędące pod opieką Wielkiej Rzeczypospolitej. Zazwyczaj długości do 60 metrów i wysokości 3 – 4 pokładów.
Standardowo uzbrojona jest w kilka sztuk lekkich działek laserowych, plazmowych lub jonowych (2 do 6), kilka (do 10) stanowisk broni konwencjonalnej i jedną lub dwie wyrzutnie torped konwencjonalnych. Wprawdzie słabo opancerzona w konwencjonalny tytanowo – ceramiczny pancerz jednostka tego typu posiada najnowszej generacji potężny napęd główny, oraz dwa konwencjonalne napędy rezerwowe. Na pokładzie stacjonować może do 6 myśliwców orbitalnych, oraz oddział piechoty kosmicznej.
Zaletą korwet jest to, że, mimo iż standardowo załoga liczy od 20 do 50 ludzi, przy sterowaniu z prawie w pełni zautomatyzowanego mostka rezerwowego, może być pilotowana przez jedną – dwie osoby. Takie rozwiązanie, może niestety służyć tylko do skierowania jednostki do bazy lub najbliższego znanego zgrupowania floty, i nie pozawala obsługiwać stanowisk artylerii, jak i wykonywać bardziej skomplikowanych manewrów.
VoyTass01, Czarteczaek